Batman. Mroczne odbicie
(2015; Egmont; detektywistyczny/akcja/sci-fi/dramat)
Scenariusz: Scott Snyder
Rysunki: Jock, Francesco Francavilla
Cena okładkowa: 99,99 zł
Ilość stron: 304
Bruce Wayne to Batman, wiedzą o tym chyba wszyscy (oczywiście poza przeciwnikami Mrocznego Rycerza). Jednak nie wszyscy wiedzą, że kostium Batmana ubierały również inne postaci. W Polsce jeszcze za czasów TM-Semic czytelnicy mieli okazję poznać innego Batmana, a został nim Jean-Paul Valley, który wcześniej ubierał się w strój Azraela. Wówczas Bruce Wayne został zmasakrowany przez Bane'a i nie był w stanie dalej walczyć ze zbrodnią w dotychczas praktykowany sposób. Nowy Batman nie spotkał się z przychylną opinią czytelników. Był inny, bardziej brutalny, nie cofał się przed niczym, żeby wymierzyć sprawiedliwość. Był po prostu Azraelem w stroju Nietoperza. Później wydawnictwo wróciło do Bruce'a Wayne'a. Ale DC nie porzuciło pomysłu ubierania innych postaci w strój Mrocznego Rycerza, wręcz przez lata ta tendencja się nasilała i w końcu powstała seria "Batman Incorporated", w której każdy kraj miał swojego własnego Batmana. Nie bez przyczyny wspominam ten motyw, bo bezpośrednio łączy się on z komiksem "Batman. Mroczne odbicie" wydanym w Polsce przez Egmont w serii DC Deluxe.